piątek, 25 października 2013

3 żyrafy oficjalnie zamieszkały w krakowskim ZOO.

Od 1929 roku marzono, aby w krakowskim ZOO zamieszkały żyrafy.
I stało się. Po 84. latach, 25.10.2013 roku punktualnie o 12:00 oficjalnie otwarto żyrafiarnię i zaprezentowano 3 żyrafy, które zostały mieszkańcami krakowskiego ogrodu zoologicznego.
To ważne dla Krakowa wydarzenie zgromadziło wielu mieszkańców i ważnych osobistości.


Przed otwarciem nie zabrakło przemówień.


Prezydent Krakowa prof. Jacek Majchrowski osobiście otworzył nowo wybudowany pawilon.


czwartek, 24 października 2013

Zamieszanie na ulicy Zamo...skiego

   Pamiętacie takie kina jak Wolność, Wanda czy też Świt ? Marnie skończyły, utopione w masowym popcornie, który zalał cały kraj po 89 wraz z rosnącymi jak grzyby po deszczu multipleksami.
Oczywiście są kina w Krakowie, które obroniły się przed tym kukurydzianym tsunami. Jednym z takich miejsc, do którego uczęszczałem za młodu jest obecnie kinoteatr Wrzos, które do dnia dzisiejszego kojarzy mi się z DKF'em.
Kiedyś zadałem sobie takie pytanie: dlaczego Wrzos ocalał?  Czy tylko dlatego, że jest na uboczu, złudnie wysoko położony w Krakowie i ta niszczycielska fala po prostu do niego nie dotarła? Sprawdziłem to.
Dawne kino Wolność - 207,5 m n.p.m., kino Świt - 214 m n.p.m. no i oczywiście kinoteatr Wrzos - 211 m n.p.m. Jak widać teoria o wysokości położenia nie potwierdza się.

Jest jeszcze jedna teoria, która umówi o specjalnym wprowadzeniu zamieszania adresowego, aby utrudnić lub nawet uniemożliwić dotarcie przedstawicielom handlowym i dostawcom popcornu.
Teoria ta również została przeze mnie skrupulatnie sprawdzona.
We wtorkowy poranek wybrałem się na ulicą Zamo.... no właśnie !!! Zamoyskiego czy Zamojskiego ? 


sobota, 19 października 2013

Mania malowania, czyli z wizytą w Zalipiu



   Ściany, sufity, drzwi, skrzynie, obrazy, całe domy i stodoły, nawet psia buda nie jest pominięta. I wiadro. No, ale jak wiadro, to i studnia. Potem piwniczka, murek, doniczki i kilka uli. Jak braknie miejsca, to może być i słupek gazowy. Wybielone drzewo, kiepsko się prezentuje, ale z namalowanymi kwiatkami...


   Zalipie, to miejscowość, położona około 30 km na północ od Tarnowa. Jest to jedyne miejsce w Polsce, gdzie cudnymi malowanymi kompozycjami z kwiatów przyozdabia się domy oraz ich wnętrza.
  Nie tylko celowo użyliśmy sformułowania "kompozycje z kwiatów", lecz z pełną premedytacją, ponieważ nawet oko zwykłego turysty jest w stanie zauważyć, że te malowidła są świadomym tworem. Symetria, rozmieszczenie kolorów, gra światła nie jest przypadkowa. Tu każdy kwiat i liść ma swoje określone miejsce i nic nie podlega przypadkowi.
Okupione ciężką i mozolną pracą miejscowych kobiet, ale malowane z radością i wielkim sercem...
Miejscowi ludzie bardzo życzliwe zapraszają do obejrzenia swoich obejść, częstują własnoręcznie upieczonymi ciastami i zapraszają do zakupu zaczarowanych przedmiotów...



czwartek, 17 października 2013

Dwie żyrafy już w krakowskim ZOO.

    Cały Kraków dzisiaj mówi o żyrafach, które sztuka po sztuce przyjeżdżają do krakowskiego ZOO. 
Melman, Denar i Malik, bo tak nazywają się nowi mieszkańcy ZOO, oficjalnie zaprezentują się zwiedzającym 25 października 2013 roku.
    Cała akcja przywożenia tych wspaniałych zwierząt utrzymywana jest w tajemnicy. Wszyscy milczą. Sekretariat ZOO nie odpowiedział nam na emaila (może dlatego, że był podpisany Czerwona Skarpeta, hmmm).  Próbowaliśmy wyciągnąć jakieś informacje od mieszkańców ZOO, ale nic z tego nie wyszło.

Wielbłądy nabrały wody w garby i dziwnie się uśmiechały.




Koń pochylił głowę i udawał, że mu siano z liśćmi smakuje - całkowicie nas zignorował.


Antylopy obserwowały nas z ukrycia, ale jak tylko chcieliśmy do nich podejść, to chodu do stajenki.


Rozgadane były tylko te serconose, ale w głowie im tylko pasza i plotki z życia stada.



Jedna ewidentnie nas uwodziła.



Ale pomimo zmowy milczenia, udało nam się dotrzeć do żyrafek i zrobić im z ukrycia kilka zdjęć.

Zobaczcie jakie to słodziaki !!!







PS
dzieciaki jaguara pozdrawiają czytelników Czerwonej Skarpety


wtorek, 15 października 2013

Jesień w 3D

   Wyjątkowo piękny jest październik tego roku. Słoneczko zrobiło swoje. Cudne kolory liści kuszą, aby wolne chwile spędzać na spacerach po lesie lub po parkach. 
Dlatego też niedzielny poranek przeznaczyłam na krótki spacer aleją Waszyngtona. Krótki, ponieważ zdrowie ostatnio szwankuje i jakoś tak dziwnie sił brak :(
Może promienie jesiennego słońca dodadzą mi więcej sił do życia ? Może...



To jeszcze jedno zdjęcie :


wtorek, 1 października 2013

Syf, kiła i mogiła na al. 3 maja.


    Kiedyś pisaliśmy, że będziemy zwracać uwagę na rzeczy, które nas bulwersują. Z reguły i z natury jesteśmy bardzo łagodni i romantyczni. Nasza uwaga skierowana jest na sprawy przyjemne, ciekawe i wyjątkowe. Ale żeby życie nie było zbyt słodkie, to zdarzają się takie sytuacje, które potrafią nas delikatnie pisząc... zdenerwować.

Teren przy al. 3 maja (basen Cracovia) jest zniszczony, zaniedbany, bardzo niebezpieczny i ogólnodostępny. Ruiny są wspaniałą wizytówką Krakowa dla turystów, którzy wysiadają z autokarów parkujących wzdłuż al. 3 maja.

Budynki zdewastowane, grożące zawaleniem, okradzione ze wszystkiego co się da sprzedać stały się miejscem nie tylko noclegowym, ale także miejscem spotkań "klubowych". Na podłogach walają się stare koce, kołdry, butelki po alkoholu, pojemniki po lekach i zużyte prezerwatywy. Smród jaki tam panuje jest nie do opisania. Ludzie znaleźli sobie tam miejsce do załatwiania swoich potrzeb fizjologiczny.
Basen wypełniony jest śmieciami, resztkami roślinności i wodą deszczową. Brakuje tam tylko topielca.  
Po prostu syf, kiła i mogiła.

Pierwszy poranek października...

   Pierwszy poranek października, przywitał nas przymrozkiem, który w połączeniu z osiadającą mgłą udekorował trawy i ostatnie kwiaty kryształkami lodu...