sobota, 21 grudnia 2013

Świątecznie w Krakowie.


   Wybrałam się na wieczorny spacer po Krakowie, aby poszukać inspiracji świątecznych.
Oczywiście odwiedziłam jarmark świąteczny na Rynku, ale szczerze pisząc nic nie przykuło mojej uwagi. Grille, beczki z grzańcem, lizaki ,serca odpustowe, miecze. topory strasznie mnie rozpraszały. 

Według mnie w tym roku mało jest straganów oferujących klasyczne bożonarodzeniowe ozdoby, a szkoda...





środa, 4 grudnia 2013

Coraz bliżej święta...


Oświetlona karczma robi wrażenie szczególnie o zachodzie słońca...

Takie cuda tylko w Kryspinowie - Karczma Rohatyna.

wtorek, 26 listopada 2013

Nadciąga zima i wraz z nią problem bezdomnych.

   Podczas niedzielnego spaceru po Lesie Wolskim, zauważyłam śpiących bezdomnych w szałasie na Polanie Pod Dębiną.
   Pamiętacie? W zeszłym roku byliśmy świadkami, jak bezdomni chyba przez dwa tygodnie (może dłużej) nocowali pod klasztorem Sióstr Norbertanek.
Hmm, nadciąga zima i wraz z nią problem bezdomnych...


Sen to spokojny, bo w lesie spokój i cisza, a i szałas monitorowany. W takim miejscu można śnić o ciepłych, egzotycznych krajach, gdyż Las Wolski, to wyjątkowe miejsce, w którym widok swojskiego dzikiego ryja miesza się rykiem lwa i zapachem hieny...

poniedziałek, 11 listopada 2013

Święto Niepodległości - Kraków 2013


To już 95 rocznica odzyskania niepodległości. Czas leci nieubłaganie do przodu. Liczyłam, że ta 95 rocznica będzie inna niż wszystkie, taka normalna, radosna - biało-czerwona. Że będzie bez polityki, bez POPISów. No i teoretycznie nie myliłam się...

Czy tak udekorowana ulica przypomina nam o naszym święcie?



Czy te Węgierskie flagi, które były wszechobecne, mają nam przypomnieć o odzyskaniu niepodległości?


Oczywiście było też wszystko to, co zwykle jest w tym dniu powinno być, czyli msza, przemarsz wojsk, składanie kwiatów przed pomnikami, nagradzanie oraz wspólne śpiewanie.

Zapraszam do fotorelacji.

niedziela, 3 listopada 2013

A co po nas zostanie?

   Za poszarzałą od kurzu szybą, na biblioteczki półce, pomiędzy Nocami i Dniami Dąbrowskiej a Inwazją Heym'a leży zapomniana szkatułka. Na jej wieczku bogato zdobionym roślinnymi motywami widnieje napis: Na pamiątkę z Krakowa, a bok przyklejone wewnątrz zdobionego okręgu czarno-białe zdjęcie Teatru Słowackiego.


Cmentarz Salwatorski - podróż z duchem czasu w dzień zaduszny.

   2. listopada, czyli w dniu zadusznym, wybraliśmy się na Cmentarz Salwatorski.
Cmentarz ten poświęcony w drugiej połowie XIX wieku, a dokładnie w 1865 roku był początkowo niewielkim miejscem pochówków dla mieszkańców przedmieść Zwierzyńca, Półwsia Zwierzynieckiego oraz okolicznych wsi Bielan, Przegorzał, Zakamycza, Olszanicy i Chełmu.






piątek, 25 października 2013

3 żyrafy oficjalnie zamieszkały w krakowskim ZOO.

Od 1929 roku marzono, aby w krakowskim ZOO zamieszkały żyrafy.
I stało się. Po 84. latach, 25.10.2013 roku punktualnie o 12:00 oficjalnie otwarto żyrafiarnię i zaprezentowano 3 żyrafy, które zostały mieszkańcami krakowskiego ogrodu zoologicznego.
To ważne dla Krakowa wydarzenie zgromadziło wielu mieszkańców i ważnych osobistości.


Przed otwarciem nie zabrakło przemówień.


Prezydent Krakowa prof. Jacek Majchrowski osobiście otworzył nowo wybudowany pawilon.


czwartek, 24 października 2013

Zamieszanie na ulicy Zamo...skiego

   Pamiętacie takie kina jak Wolność, Wanda czy też Świt ? Marnie skończyły, utopione w masowym popcornie, który zalał cały kraj po 89 wraz z rosnącymi jak grzyby po deszczu multipleksami.
Oczywiście są kina w Krakowie, które obroniły się przed tym kukurydzianym tsunami. Jednym z takich miejsc, do którego uczęszczałem za młodu jest obecnie kinoteatr Wrzos, które do dnia dzisiejszego kojarzy mi się z DKF'em.
Kiedyś zadałem sobie takie pytanie: dlaczego Wrzos ocalał?  Czy tylko dlatego, że jest na uboczu, złudnie wysoko położony w Krakowie i ta niszczycielska fala po prostu do niego nie dotarła? Sprawdziłem to.
Dawne kino Wolność - 207,5 m n.p.m., kino Świt - 214 m n.p.m. no i oczywiście kinoteatr Wrzos - 211 m n.p.m. Jak widać teoria o wysokości położenia nie potwierdza się.

Jest jeszcze jedna teoria, która umówi o specjalnym wprowadzeniu zamieszania adresowego, aby utrudnić lub nawet uniemożliwić dotarcie przedstawicielom handlowym i dostawcom popcornu.
Teoria ta również została przeze mnie skrupulatnie sprawdzona.
We wtorkowy poranek wybrałem się na ulicą Zamo.... no właśnie !!! Zamoyskiego czy Zamojskiego ? 


sobota, 19 października 2013

Mania malowania, czyli z wizytą w Zalipiu



   Ściany, sufity, drzwi, skrzynie, obrazy, całe domy i stodoły, nawet psia buda nie jest pominięta. I wiadro. No, ale jak wiadro, to i studnia. Potem piwniczka, murek, doniczki i kilka uli. Jak braknie miejsca, to może być i słupek gazowy. Wybielone drzewo, kiepsko się prezentuje, ale z namalowanymi kwiatkami...


   Zalipie, to miejscowość, położona około 30 km na północ od Tarnowa. Jest to jedyne miejsce w Polsce, gdzie cudnymi malowanymi kompozycjami z kwiatów przyozdabia się domy oraz ich wnętrza.
  Nie tylko celowo użyliśmy sformułowania "kompozycje z kwiatów", lecz z pełną premedytacją, ponieważ nawet oko zwykłego turysty jest w stanie zauważyć, że te malowidła są świadomym tworem. Symetria, rozmieszczenie kolorów, gra światła nie jest przypadkowa. Tu każdy kwiat i liść ma swoje określone miejsce i nic nie podlega przypadkowi.
Okupione ciężką i mozolną pracą miejscowych kobiet, ale malowane z radością i wielkim sercem...
Miejscowi ludzie bardzo życzliwe zapraszają do obejrzenia swoich obejść, częstują własnoręcznie upieczonymi ciastami i zapraszają do zakupu zaczarowanych przedmiotów...



czwartek, 17 października 2013

Dwie żyrafy już w krakowskim ZOO.

    Cały Kraków dzisiaj mówi o żyrafach, które sztuka po sztuce przyjeżdżają do krakowskiego ZOO. 
Melman, Denar i Malik, bo tak nazywają się nowi mieszkańcy ZOO, oficjalnie zaprezentują się zwiedzającym 25 października 2013 roku.
    Cała akcja przywożenia tych wspaniałych zwierząt utrzymywana jest w tajemnicy. Wszyscy milczą. Sekretariat ZOO nie odpowiedział nam na emaila (może dlatego, że był podpisany Czerwona Skarpeta, hmmm).  Próbowaliśmy wyciągnąć jakieś informacje od mieszkańców ZOO, ale nic z tego nie wyszło.

Wielbłądy nabrały wody w garby i dziwnie się uśmiechały.




Koń pochylił głowę i udawał, że mu siano z liśćmi smakuje - całkowicie nas zignorował.


Antylopy obserwowały nas z ukrycia, ale jak tylko chcieliśmy do nich podejść, to chodu do stajenki.


Rozgadane były tylko te serconose, ale w głowie im tylko pasza i plotki z życia stada.



Jedna ewidentnie nas uwodziła.



Ale pomimo zmowy milczenia, udało nam się dotrzeć do żyrafek i zrobić im z ukrycia kilka zdjęć.

Zobaczcie jakie to słodziaki !!!







PS
dzieciaki jaguara pozdrawiają czytelników Czerwonej Skarpety


wtorek, 15 października 2013

Jesień w 3D

   Wyjątkowo piękny jest październik tego roku. Słoneczko zrobiło swoje. Cudne kolory liści kuszą, aby wolne chwile spędzać na spacerach po lesie lub po parkach. 
Dlatego też niedzielny poranek przeznaczyłam na krótki spacer aleją Waszyngtona. Krótki, ponieważ zdrowie ostatnio szwankuje i jakoś tak dziwnie sił brak :(
Może promienie jesiennego słońca dodadzą mi więcej sił do życia ? Może...



To jeszcze jedno zdjęcie :


wtorek, 1 października 2013

Syf, kiła i mogiła na al. 3 maja.


    Kiedyś pisaliśmy, że będziemy zwracać uwagę na rzeczy, które nas bulwersują. Z reguły i z natury jesteśmy bardzo łagodni i romantyczni. Nasza uwaga skierowana jest na sprawy przyjemne, ciekawe i wyjątkowe. Ale żeby życie nie było zbyt słodkie, to zdarzają się takie sytuacje, które potrafią nas delikatnie pisząc... zdenerwować.

Teren przy al. 3 maja (basen Cracovia) jest zniszczony, zaniedbany, bardzo niebezpieczny i ogólnodostępny. Ruiny są wspaniałą wizytówką Krakowa dla turystów, którzy wysiadają z autokarów parkujących wzdłuż al. 3 maja.

Budynki zdewastowane, grożące zawaleniem, okradzione ze wszystkiego co się da sprzedać stały się miejscem nie tylko noclegowym, ale także miejscem spotkań "klubowych". Na podłogach walają się stare koce, kołdry, butelki po alkoholu, pojemniki po lekach i zużyte prezerwatywy. Smród jaki tam panuje jest nie do opisania. Ludzie znaleźli sobie tam miejsce do załatwiania swoich potrzeb fizjologiczny.
Basen wypełniony jest śmieciami, resztkami roślinności i wodą deszczową. Brakuje tam tylko topielca.  
Po prostu syf, kiła i mogiła.

Pierwszy poranek października...

   Pierwszy poranek października, przywitał nas przymrozkiem, który w połączeniu z osiadającą mgłą udekorował trawy i ostatnie kwiaty kryształkami lodu...





niedziela, 29 września 2013

Bieg Śladami Panien Zwierzynieckich.

    W ostatnią sobotę września, AD 2013, został rozegrany tradycyjny bieg Śladami Panien Zwierzynieckich. Wszystko działo się bez tabunów dziennikarzy, bez nachalnych fotoreporterów i kamerzystów, bez wozów transmisyjnych ze skierowanymi w niebo antenami satelitarnymi, ale za to na pięknych szlakach Lasu Wolskiego, wśród zieleni, śpiewu ptaków i wrześniowych promieni słońca.
     Ciekawa jestem, czy wiecie z jakim wydarzeniem związana jest nazwa tego biegu. Czekam na odpowiedzi w komentarzach. 
Pozdrawiam jesiennie, ale cieplutko.  
Czerwona Skarpeta






Poniżej podaję link do organizatora biegu, tak na wszelki wypadek, jakby ktoś chciał w przyszłym roku wziąć w nim udział.
http://www.dystans.krakow.pl/

sobota, 28 września 2013

Spacer z duchem czasu #8 - Zamek w Przegorzałach.

Udając się na miejsce startu corocznego biegu Śladami Panien Zwierzynieckich spotkałam Ducha Czasu. Zobaczcie na co zwrócił moją uwagę...


Schloss Wartenberg, znany jako Zamek w Przegorzałach

niedziela, 22 września 2013

Spacer z duchem czasu #7 - Bulwar Podolski

    Udało się !!! Na dzisiejszym porannym spacerze po bulwarach spotkałam wreszcie Ducha Czasu.
 Zobaczcie jak zmienił się Bulwar Podolski.



niedziela, 8 września 2013

Spacer z duchem czasu #6 - Wiadukt na Grzegórzkach

Czas nieubłaganie pędzi do przodu i od ostatniego spaceru minął już tydzień.
Na dzisiejszy spacer duch czasu zabiera nas w okolicę wiaduktu na Grzegórzkach. Jak możemy się przekonać, pierwotnie budowla ta była zbudowana nad starym korytem rzeki Wisły, więc według nomenklatury inżynieryjnej była mostem kolejowym. Dopiero z chwilą zasypania koryta rzeki (1878-1880) most ten stał się wiaduktem kolejowym. Obecnie pod tym mostem przebiega ul. Józefa Dietla.


W 2013 roku będziemy obchodzić 150 lecie oddania go do użytku.

Most kolejowy nad starym korytem rzeki został oddany do użytku 23 listopada 1863 roku i stanął na miejscu wybudowanego w latach 1854-1856 mostu drewnianego.

niedziela, 1 września 2013

50 lat Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie.


   
   Nasz Kraków, ma to szczęście, że na jego terenie zlokalizowane jest największe muzeum lotnictwa w Polsce. Ponad dwieście eksponatów rozlokowanych jest na części jednego z najstarszych lotnisk Europy, Rakowice-Czyżyny.
Decyzja o powstaniu muzeum zapadła w 1963 roku. W 2013 roku muzeum obchodzi jubileusz 50 lecia istnienia.
Czerwona Skarpeta życzy 100 lat !!!


sobota, 24 sierpnia 2013

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

środa, 7 sierpnia 2013

Chmura nad Krakowem

Siedząc sobie na balkonie i pijąc zimną zieloną herbatę z miętą obserwowałam nadciągającą ze wschodu chmurę.
Wielki obłok przesuwał się powoli w moją stronę nieustannie zmieniając swój wygląd.
Zauroczona, chwyciłam aparat i zrobiłam kilka zdjęć...


wtorek, 6 sierpnia 2013

Propozycja na upalne dni.




     Gdy termometr wskazuje prawie 40 C w cieniu i asfalt zamienia się w lepką pułapkę na Twoje buty. Gdy czujesz, że nie masz czym oddychać i kolejny chłodny prysznic nie przynosi ulgi. Gdy szukasz ochłody, a wiatrak kręci się zbyt wolno, to proponujemy Tobie wycieczkę, która orzeźwi ciało i zrelaksuje zmysły.



piątek, 2 sierpnia 2013

W sprawie śmieci.

   Od wprowadzenia tzw. ustawy śmieciowej mija miesiąc. Miało być pięknie i ładnie, ale fakty wskazują na to, że będzie tak jak było. Pomijam fakt bałaganu organizacyjnego - miejmy nadzieję tymczasowego. 
   Minie jeszcze trochę czasu, zanim wszystko się ustabilizuje, zanim każdy dostanie swój upragniony kosz i worek na śmieci oraz wyuczy się swoistego odruchu Pawłowa i na widok kartonu po mleku czy kubeczka po jogurcie zadziała instynktownie i wrzuci go do pojemnika odpowiedniego koloru.

wtorek, 4 czerwca 2013

Ciemna strona rzeki Rudawy.


W słoneczne dni, to przyjemna rzeka, którą pokochały krakowskie bobry. Dzisiaj jest sprawczynią kłopotów w Zabierzowie.