Podczas niedzielnego spaceru po Lesie Wolskim, zauważyłam śpiących bezdomnych w szałasie na Polanie Pod Dębiną.
Pamiętacie? W zeszłym roku byliśmy świadkami, jak bezdomni chyba przez dwa tygodnie (może dłużej) nocowali pod klasztorem Sióstr Norbertanek.
Pamiętacie? W zeszłym roku byliśmy świadkami, jak bezdomni chyba przez dwa tygodnie (może dłużej) nocowali pod klasztorem Sióstr Norbertanek.
Hmm, nadciąga zima i wraz z nią problem bezdomnych...
Sen to spokojny, bo w lesie spokój i cisza, a i szałas monitorowany. W takim miejscu można śnić o ciepłych, egzotycznych krajach, gdyż Las Wolski, to wyjątkowe miejsce, w którym widok swojskiego dzikiego ryja miesza się rykiem lwa i zapachem hieny...