Codziennie kilkanaście blokad jest zakładanych na koła samochodów, których właściciele zatraceni w zakupach zapomnieli kontrolować czas parkowania.
Strażnicy Miejscy tłumaczą, że karzą tylko te osoby, które "zapomniały" zwolnić miejsce postojowe powyżej jednej godziny i dlatego krążą jak te rekiny wzdłuż parkingu z kartką, na której skrupulatnie wpisują numery rejestracyjne potencjalnych ofiar i godzinę wpadnięcia w pułapkę.
Blady strach padł na osoby, które nie tylko dokonują zakupów, lecz nawet na tych, którzy prowadzą na tym placu swoje stoiska.
Nasuwa się pytanie, kto za tym wszystkim stoi ? Z nieoficjalnego źródła wiemy, że to jeden z krakowskich radnych.
Mamy nadzieję, że nie jest to nowy pomysł na załatanie dziury w budżecie naszego królewskiego miasta. Oczywiście rozumiemy potrzebę dbania o literę prawa, jednakże stwarzając ograniczenia, nasi Radni powinni pomyśleć też o stwarzaniu możliwości.
Za taką akcję przyznajemy Czerwoną Skarpetę.
![]() |
Rozładowywanie towaru na czas. Najlepsi robią to poniżej 30 minut. |
![]() |
Mandat za to wykroczenie wynosi 100 zł. |
![]() |
Jak Straż Miejska udowodni, że co 30 minut nie wyjeżdżam i nie wjeżdżam na to samo miejsce ? |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz