Cieszyłem się, że 1-szy listopada wypadł w tym 2012 roku we czwartek. Wcale nie dlatego, że ten czwartek zapoczątkuje długi weekend, ale dlatego że po dwóch dniach świętowania przyjdą kolejne dwa dni, podczas których będę miał możliwość złapać trochę oddechu, ułożyć w głowie wszystkie te informację, które uzyskałem od ciotek, wujków i kuzynów spotkanych przy grobach naszych najbliższych.
Liczyłem na to, że w sobotę i w niedzielę będę mógł leżeć do woli na łóżku u boku mojej połówki z ulubioną książką w ręku - że będę leżał, czytał i czekał, a może nawet i oglądał wieczorem to, co "darmowa" telewizja przygotowała ciekawego. Napisałem czekał ? Dobrze przeczytałeś drogi czytelniku - czekał.
Tylko na co ?
Przez ostatnie dwa dni miałem czekać na poniedziałek, w który oficjalnie powinno rozpocząć się przygotowywanie, albo raczej urabianie konsumenta do następnych świąt.
Już sobie wyobrażałem te witryny sklepów pełne kolorowych prezentów, śniegu z waty, reniferów z czerwonymi nosami (tak właściwie dlaczego mają czerwone nosy? Mam nadzieję, że nie jest to reniferowa grypa) no i oczywiście nie może zabraknąć poczciwego staruszka, w czarnych gumiaczkach, w czerwonym ubraniu i z czerwonym nosem mający tyle wspólnego ze Świętym Mikołajem co piernik z wiatrakiem.
No nieważne, ale tak pięknie miało być. Postanowiłem nawet, że zrobię kilka zdjęć, żeby wyłapać tych pierwszych w Krakowie, co choinkę ubiorą i zaczną świętować.
A tu co? W sobotę, kiedy jeszcze znicze nie zdążyły się wypalić, kiedy kwiaty na grobach nie zwiędły, kiedy ciocia z wujkiem jeszcze nie wrócili do siebie do domu - podczas oglądania wieczornego show, w przerwie programu, widzę reklamę produktu, którego nazwy nie wspomnę (goście z marketingu Domestosa wiedzą o co mi chodzi), widzę ten wspaniały produkt na tle cudownie przybranej świątecznej choinki. Stało się, kolejne święta oficjalnie nadeszły. Moje plany wzięły w łeb. Nie będzie zdjęć - pozostało tylko napisać kilka zdań.
Biegnę do całodobowego na zakupy. Wesołych Xmas !!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz