Ale wróćmy jednak do wydarzenia, bo to przecież ani pora, ani miejsce na roztrząsanie mojego gapiostwa. Byli goście, była ważna Pani i ważny Pan. Był autor muralu i były też podziękowania.
Wszyscy zadowoleni i dumni, bo i mają z czego. Stworzyli dzieło wielkie, nieszpecące i uczące.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz